Retro 01 Songtext
von Pezet-Noon
Retro 01 Songtext
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi? Dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale teraz świat jest szybszy
Bo pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi? Dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale dzisiaj hajs ważniejszy, bo
Pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Spójrz na zegarek, zobacz jak szybko czas mija
Nielegale już gdzieś w regale trzymam, wciąż nawijam
"Sprzedałeś talent chyba" mówią Ci, którzy
Mówili, że go nie miałem, kiedy ich znałem, intruzi
Teraz pewnie niektórzy z nich śpią na peronach
Lub zabrać chcą na kielona mnie
Bo chcą wiedzieć jak renoma żre
Jedna znajoma, wiesz, jej siostra
Już w welonach prawie, inny znów z wieloma gdzieś
W pubie, krążą po Warszawie, błądzą wciąż
Ja ich nie trawię, jara je w mojej szafie Sean John (yo)
Każdy mój szlagier jest na ich ustach
Głęboko w rapie, lecz dla niektórych jednak nadal frustrat
Mała pluskwa nadal, nic więcej
Jeden ziom przesadzał, więc wezwali R-kę po zawał
Wiesz, znajomi, jedni w Chicago, drudzy w Wyoming
Bo każdy z nich chce być gdzieś gdzie zarobi, gdzieś
Złe nałogi, stare załogi, gdzieś stara pasja
Nikt nie chce się narobić, taka praca
My często w trasach, ta, często, jasne
Wiele się zmieniło, gdy tak w przeszłość patrzę
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi? Dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale teraz świat jest szybszy
Bo pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi? Dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale dzisiaj hajs ważniejszy, bo
Pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Co się stało z nimi? Dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale teraz świat jest szybszy
Bo pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi? Dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale dzisiaj hajs ważniejszy, bo
Pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Spójrz na zegarek, zobacz jak szybko czas mija
Nielegale już gdzieś w regale trzymam, wciąż nawijam
"Sprzedałeś talent chyba" mówią Ci, którzy
Mówili, że go nie miałem, kiedy ich znałem, intruzi
Teraz pewnie niektórzy z nich śpią na peronach
Lub zabrać chcą na kielona mnie
Bo chcą wiedzieć jak renoma żre
Jedna znajoma, wiesz, jej siostra
Już w welonach prawie, inny znów z wieloma gdzieś
W pubie, krążą po Warszawie, błądzą wciąż
Ja ich nie trawię, jara je w mojej szafie Sean John (yo)
Każdy mój szlagier jest na ich ustach
Głęboko w rapie, lecz dla niektórych jednak nadal frustrat
Mała pluskwa nadal, nic więcej
Jeden ziom przesadzał, więc wezwali R-kę po zawał
Wiesz, znajomi, jedni w Chicago, drudzy w Wyoming
Bo każdy z nich chce być gdzieś gdzie zarobi, gdzieś
Złe nałogi, stare załogi, gdzieś stara pasja
Nikt nie chce się narobić, taka praca
My często w trasach, ta, często, jasne
Wiele się zmieniło, gdy tak w przeszłość patrzę
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi? Dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale teraz świat jest szybszy
Bo pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku?
Co się stało z nimi? Dla nich łza w oku
Dla nich rap, ale dzisiaj hajs ważniejszy, bo
Pieniądz i czas to najwięksi terroryści
Writer(s): Jan Pawel Kaplinski, Mikolaj Maciej Bugajak Lyrics powered by www.musixmatch.com