Sowa Songtext
von LemON
Sowa Songtext
Ktoś musi pilnować nocy
Musi wziąć na siebie
Wiarę w strachy, moce i zmory
Ktoś musi rozsypać sól
Stworzyć okrąg wokół
Gwar czarnych cykad i sów
Inny odgarnie Ci włosy
Nasłuchuje ciszy
Aż słychać w żyłach krwi szum
W rynnach wciąż opiętych przez hak
Chaos cieczy, która
Ma za nic czas i deszczu tempo
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, wołchw, gusła
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Człowiek wierzył był w istoty
Wierzył był w samego siebie
A zielarki miały dbać o ludzi
Gdy wychodziły nad potok
Wielu bało się o wioski i swoje rodziny
Bzdura i niezrozumienie
I z daleka było słychać jęk
Jęk w unisono
Tabu, pohukiwanie
Sowę przybito do drzwi
Hipnagogi przy świadomym śnie
Świadomym śnie
Śnie
Hipnagogi przy świadomym śnie
Inny odgarnie Ci włosy
Nasłuchuje ciszy
Aż słychać w żyłach krwi szum
W rynnach wciąż opiętych przez hak
Chaos cieczy, która
Ma za nic czas i deszczu tempo
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, wołchw, gusła
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, guślarz, płacz
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Proszę pozdrów ode mnie sen
W którym fruwa motyl
W tym dobrym nie zjada go ćma
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, guślarz, płacz
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, guślarz, płacz
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Musi wziąć na siebie
Wiarę w strachy, moce i zmory
Ktoś musi rozsypać sól
Stworzyć okrąg wokół
Gwar czarnych cykad i sów
Inny odgarnie Ci włosy
Nasłuchuje ciszy
Aż słychać w żyłach krwi szum
W rynnach wciąż opiętych przez hak
Chaos cieczy, która
Ma za nic czas i deszczu tempo
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, wołchw, gusła
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Człowiek wierzył był w istoty
Wierzył był w samego siebie
A zielarki miały dbać o ludzi
Gdy wychodziły nad potok
Wielu bało się o wioski i swoje rodziny
Bzdura i niezrozumienie
I z daleka było słychać jęk
Jęk w unisono
Tabu, pohukiwanie
Sowę przybito do drzwi
Hipnagogi przy świadomym śnie
Świadomym śnie
Śnie
Hipnagogi przy świadomym śnie
Inny odgarnie Ci włosy
Nasłuchuje ciszy
Aż słychać w żyłach krwi szum
W rynnach wciąż opiętych przez hak
Chaos cieczy, która
Ma za nic czas i deszczu tempo
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, wołchw, gusła
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, guślarz, płacz
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Proszę pozdrów ode mnie sen
W którym fruwa motyl
W tym dobrym nie zjada go ćma
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, guślarz, płacz
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Szeroko zamknę oczy nam
Na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów, guślarz, płacz
Zatęsknisz za mną pewnego dnia
Writer(s): Piotr Kolacz, Tomasz Piotr Waldowski, Igor Herbut, Piotr Marek Walicki, Malgorzata Dacko, Piotr Rubik Lyrics powered by www.musixmatch.com