Czekam chłopaki Songtext
von Tede
Czekam chłopaki Songtext
Ej, jest WWA, godzina 4: 32 rano
Miał być gruby after u Ciebie
A Ty nie masz numeru Twojej dziewczyny z klubu
Rozprawiam się ze światem w którym, dupy nie zmywają tapet
Tylni napęd, TDF jedzie z rapem
Masz coś źle z make-upem, zmyj ryj! Uuu!
Kolejny raz to przeżyjmy
Zatem wrócę do lampucer, bo tu pełno ich
Zobacz to ze mną dziś, możemy w ciemno iść
Czysta przyjemność, płacisz trzysta i korzystasz
Profesjonalistka, wiesz
O cichodajkach to jest więc, zostawmy ten burdel
Wrócimy do tamtych, te dziewczyny są trudne
Dziś spotkałem jedną z takich kumpel
Szczerze mówiąc kurwę, wiesz
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Ej, mój kumpel nazywa taką dupę tor
Mam wbity dla kurew już od płyty S.P.O.R.T
Nieważne czy byłem nad czy pod
Pamiętam jak na twarz kapał jej mój pot
Przyjeżdżała czasem do mnie, kumpli
Na spokojnie i delikates się kurwić
Lubiła to myślę, do dziś to lubi
Wiesz o co chodzi, znam parę kurwin
Są sztuki co wpadają do moich kumpli z imprez
Jak się z nim nie skurwi, to pójdzie z jakimś gimbem
Na jedno wyjdzie, przecież wszystko jedno jej
Poszłaby ze mną, ale nie może mieć mnie
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Ej, starł się fluid, na dupie ma cellulit
Nie pasuje coś, mówisz trzeba ją odpulić
I nie będzie luliluliluliluli laj
A jak będziesz miał hajs, znowu ją zamówisz
Taki jest life, życie z kurestwem
W mieście co nigdy zasnąć nie chce
Neony gasną o którejś, a Ty kołujesz
Miasto się budzi, a Ty szukasz kurew
Uszy po sobie panowie kawalerowie
Bowiem to co powiem tutaj jest życiowe
Masz na karku głowę to miarkuj
I wyobraź sobie świat bez kobiet
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Miał być gruby after u Ciebie
A Ty nie masz numeru Twojej dziewczyny z klubu
Rozprawiam się ze światem w którym, dupy nie zmywają tapet
Tylni napęd, TDF jedzie z rapem
Masz coś źle z make-upem, zmyj ryj! Uuu!
Kolejny raz to przeżyjmy
Zatem wrócę do lampucer, bo tu pełno ich
Zobacz to ze mną dziś, możemy w ciemno iść
Czysta przyjemność, płacisz trzysta i korzystasz
Profesjonalistka, wiesz
O cichodajkach to jest więc, zostawmy ten burdel
Wrócimy do tamtych, te dziewczyny są trudne
Dziś spotkałem jedną z takich kumpel
Szczerze mówiąc kurwę, wiesz
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Ej, mój kumpel nazywa taką dupę tor
Mam wbity dla kurew już od płyty S.P.O.R.T
Nieważne czy byłem nad czy pod
Pamiętam jak na twarz kapał jej mój pot
Przyjeżdżała czasem do mnie, kumpli
Na spokojnie i delikates się kurwić
Lubiła to myślę, do dziś to lubi
Wiesz o co chodzi, znam parę kurwin
Są sztuki co wpadają do moich kumpli z imprez
Jak się z nim nie skurwi, to pójdzie z jakimś gimbem
Na jedno wyjdzie, przecież wszystko jedno jej
Poszłaby ze mną, ale nie może mieć mnie
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Ej, starł się fluid, na dupie ma cellulit
Nie pasuje coś, mówisz trzeba ją odpulić
I nie będzie luliluliluliluli laj
A jak będziesz miał hajs, znowu ją zamówisz
Taki jest life, życie z kurestwem
W mieście co nigdy zasnąć nie chce
Neony gasną o którejś, a Ty kołujesz
Miasto się budzi, a Ty szukasz kurew
Uszy po sobie panowie kawalerowie
Bowiem to co powiem tutaj jest życiowe
Masz na karku głowę to miarkuj
I wyobraź sobie świat bez kobiet
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Czekam chłopaki! Czekam chłopaki!
Writer(s): Michal Kozuchowski, Jacek Graniecki Lyrics powered by www.musixmatch.com