Persyflaż Songtext
von Syndrom Paryski
Persyflaż Songtext
Moje uśmiechy do życia to persyflaż
Ciągle odliczam radosne dni
Skreślam kreski, łączę kropki
I czekam aż po prostu będzie normalnie
Tylko nadal nie wiem, czy to jest już teraz?
Ciągle nie mogę się pozbierać
Tak naprawdę to chcę porozmawiać
Ale nie znam żadnych słów
Które mogą ci coś powiedzieć
Wciąż nie potrafię spojrzeć ci w oczy
Bo sam nie wiem co chcę tam zobaczyć
Uczucia rozłożę na raty
Bo na raz możesz nie dać rady
Codzienność się zapętla i nie może przestać
Ja biegam w kółko z pętlą na szyi
I wcale mnie nie cieszy twoja obecność w jury
Moje uśmiechy do życia to persyflaż
Ciągle odliczam radosnе dni
Skreślam kreski, łączę kropki
I czekam aż po prostu będziе normalnie
Tylko nadal nie wiem, czy to jest już teraz?
Ciągle nie mogę się pozbierać
Ciągle odliczam radosne dni
Skreślam kreski, łączę kropki
I czekam aż po prostu będzie normalnie
Tylko nadal nie wiem, czy to jest już teraz?
Ciągle nie mogę się pozbierać
Tak naprawdę to chcę porozmawiać
Ale nie znam żadnych słów
Które mogą ci coś powiedzieć
Wciąż nie potrafię spojrzeć ci w oczy
Bo sam nie wiem co chcę tam zobaczyć
Uczucia rozłożę na raty
Bo na raz możesz nie dać rady
Codzienność się zapętla i nie może przestać
Ja biegam w kółko z pętlą na szyi
I wcale mnie nie cieszy twoja obecność w jury
Moje uśmiechy do życia to persyflaż
Ciągle odliczam radosnе dni
Skreślam kreski, łączę kropki
I czekam aż po prostu będziе normalnie
Tylko nadal nie wiem, czy to jest już teraz?
Ciągle nie mogę się pozbierać
Writer(s): Wojtek Filipowicz Lyrics powered by www.musixmatch.com