I tak powiem! Songtext
von Dwa Sławy
I tak powiem! Songtext
Okej, to trochę pojebane, wiernie wytrwam
Coś sobie obiecałem; pierwszy stycznia
Nie, że odpuszczę, słowo Radku
Po moim trupie; konsolacja
Siebie nie sprzedam, raczej parę tych płyt
Taki styl rozejdzie się na pniu, jak Karate Kid
Nigdy nie powiem, co masz robić i jak lepiej tu żyć
Nie każe skakać dzieciakom, tak jak Jermaine Dupri
Nieważne ogarnąć życie
To nie takie łatwe, jakoś idzie
Nie dotykam konta, nie odpalam kompa
Jaram okazyjnie; palio weekend
Minimalizuję to, co wali ryzykiem
Zanim dostanę sanki, jak renifer
Zero pewności czy to wyjdzie na bank, Ty
Trzymaj kciuki, jak chińskie kajdanki
To są ludzie sztosy, oto nasza gra
Reguły są proste już od tylu lat
Zamieniam się w słuch, kiedy głos serce ma
Tak powiem, a jak
Nie dygam, chcę w chuj od świata
Ludzie tylko przypuszczają, ja przypuszczam atak
To sukces, bejbe, to trudne, wiem to
Ale kiedy się obejrzę, widzę szóste niebo
Choć to mało znany widok, ważę moje słowa, po co warzyć piwo
Spoko, daj mi chwilę
Nie biję kobiet, a niektóre wymagają paru liści na odmułę
Nie kocham, nie lubię, nie szanuję
Zdrada, kłamstwo, chyba skecz
Nie robię boków, zrywam je
Brudne myśli wciąż mam je
Ale z mojego sumienia śmiało można jeść
Nawet kiedy niuskulowe bity dymam
Ciągle trzymam się korzeni; mikoryza
Nie ma opcji, żebym poszedł żebrać
Kiedy bieda zajrzy w oczy, wtedy zrobię zeza
(coś Ci pomóc?)
Nie chcę wcale tej łaski
Umiem się dobrze zakręcić, jak Diabeł Tasmański
I chociaż jest ciężko, co by się nie działo
To wiem, że nie złamię tych zasad na bank
To pogoń za ideałami, tak jakby Dwa Sławy zrobiły tu napad na bank
To są ludzie sztosy, oto nasza gra
Reguły są proste już od tylu lat
Zamieniam się w słuch, kiedy głos serce ma
Tak powiem, a jak
Coś sobie obiecałem; pierwszy stycznia
Nie, że odpuszczę, słowo Radku
Po moim trupie; konsolacja
Siebie nie sprzedam, raczej parę tych płyt
Taki styl rozejdzie się na pniu, jak Karate Kid
Nigdy nie powiem, co masz robić i jak lepiej tu żyć
Nie każe skakać dzieciakom, tak jak Jermaine Dupri
Nieważne ogarnąć życie
To nie takie łatwe, jakoś idzie
Nie dotykam konta, nie odpalam kompa
Jaram okazyjnie; palio weekend
Minimalizuję to, co wali ryzykiem
Zanim dostanę sanki, jak renifer
Zero pewności czy to wyjdzie na bank, Ty
Trzymaj kciuki, jak chińskie kajdanki
To są ludzie sztosy, oto nasza gra
Reguły są proste już od tylu lat
Zamieniam się w słuch, kiedy głos serce ma
Tak powiem, a jak
Nie dygam, chcę w chuj od świata
Ludzie tylko przypuszczają, ja przypuszczam atak
To sukces, bejbe, to trudne, wiem to
Ale kiedy się obejrzę, widzę szóste niebo
Choć to mało znany widok, ważę moje słowa, po co warzyć piwo
Spoko, daj mi chwilę
Nie biję kobiet, a niektóre wymagają paru liści na odmułę
Nie kocham, nie lubię, nie szanuję
Zdrada, kłamstwo, chyba skecz
Nie robię boków, zrywam je
Brudne myśli wciąż mam je
Ale z mojego sumienia śmiało można jeść
Nawet kiedy niuskulowe bity dymam
Ciągle trzymam się korzeni; mikoryza
Nie ma opcji, żebym poszedł żebrać
Kiedy bieda zajrzy w oczy, wtedy zrobię zeza
(coś Ci pomóc?)
Nie chcę wcale tej łaski
Umiem się dobrze zakręcić, jak Diabeł Tasmański
I chociaż jest ciężko, co by się nie działo
To wiem, że nie złamię tych zasad na bank
To pogoń za ideałami, tak jakby Dwa Sławy zrobiły tu napad na bank
To są ludzie sztosy, oto nasza gra
Reguły są proste już od tylu lat
Zamieniam się w słuch, kiedy głos serce ma
Tak powiem, a jak
Lyrics powered by www.musixmatch.com